21 kwietnia 2014
Nadrabiamy zaległości
Jakaś cisza nastała tu z naszej strony. Tyle niespodziewanych i miłych rzeczy się zadziało w międzyczasie, że teraz naprawdę doba mogłaby się rozciągnąć. Trochę za sprawą lam spadło na nas obowiązków, ale takie rzeczy to mogą na nas spadać:)) Już niedługo uchylimy rąbka tajemnicy, a tymczasem wrzucamy foty lamy Bezimiennego (jeszcze) Indianina. Za parę dni postaramy się nadrobić zaległości i pokazać wszystkie inne lamy, które dołączyły ostatnio do stada:)
Na naszym facebooku wciąż można nadać Bezimiennemu nową ksywkę a i przy okazji stać się prawowitym właścicielem tej oto długowłosej i walecznej lamy ;) Zapraszamy do zabawy!
27 marca 2014
Przygotowania
Niech Was nie zmyli ta cisza na blogu. Lamy nie padły. Lamy się mnożą. Za tydzień i trochę lamy zaprezentują się na pierwszym w ich życiu kiermaszu. Prawdę mówiąc nie wiemy w co ręce włożyć:) Dlatego zaprezentuję teraz nowe włochate lamiątko i wracam do malowania patrzałek dla lam:)
Lamiaki z kolorowymi szyjami powstały także w wersji gładkiej
I jeszcze tylko`napiszę, że mam nowego ulubieńca wśród lam uczłowieczonych:)
A kto to jest, to się dopiero okaże podczas pierwszego naszego konkursu fejsbukowego! Już wkrótce.
16 marca 2014
Szybki post
Jedno dziecko padło, drugie jeszcze biega i jak to przed spaniem bywa, ma milion życzeń do spełnienia. Piszę jeden wyraz, robię chlebek z serkiem, piszę dwa kolejne, nalewam wody do kubeczka....tak to wygląda. Dlatego bez zbędnych wywodów po prostu wklejam kolejne lamiątka, które udało się nam uszyć pomiędzy spełnianiem życzeń naszych dzieci;)
Dodam tylko jeszcze, że każde kolejne lamiątko jest całkiem inne, inne ma oczy, inny "uśmiech", inny przez to charakter:) Fajne to jest! Mamy nadzieję, że w swoich nowych domach przywiążą się do nich tak jak my się przywiązujemy powołując je do życia:))
Duuuużo pozytywnej energii na cały nadchodzący tydzień ślemy! Jako, że pogoda raczej do duszy jest....
11 marca 2014
Testowanie
Popijając poranną, wtorkową kawkę zaprezentuję Wam dzisiaj naszą nową lamę. Mówimy na nią lamiątko. Z założenia miała to być przytulanka dla dzieci młodszych, stąd taka ksywka:)
Jak to zwykle bywa, pierwsze egzemplarze poddajemy testom. Testerzy (lat 1, 2 i 5) niezwykle przejmują się swoją rolą i wykonują swoje zadanie na 100%...powiedziałabym nawet, że na 200%. Z przerażeniem i współczuciem patrzę na to, jak czasami dzieci próbują zweryfikować trwałość zabawek, ale cóż...w tym przypadku taką właśnie rolę im powierzyłyśmy:)
Mamy też dobrą wiadomość - lamiątko do tej pory ma się dobrze i co mnie zaskakuje - po tylu ciężkich przejściach uśmiech z "twarzy" mu nie znika;)
Miłego dnia życzymy!!!
6 marca 2014
Lama z ...lasu?
Dzisiaj zawitał do nas kurier z pakunkiem od for.rest:) Na nasze specjalne zamówienie powstały dwa wyjątkowe i niepowtarzalne kubki. Na kubkach są lamy:) Niepowtarzalne, ponieważ Pani Dagmara z for.rest maluje na kubkach tylko zwierzęta, które spotkamy w lesie - a lamy w lesie raczej nie uświadczysz:)
Nasze kubeczki wyglądają tak:
Młoda oczywiście już sobie przygarnęła jeden z nich...
Chyba tylko podczas jej pobytu w przedszkolu będę mogła napić się kawy z ?mojego? lamowego kubka)
5 marca 2014
Niebieski łabędź (lama)
Dzisiaj krótko. Przedstawiamy kolejną ballerinę, tym razem w niebieskościach, i wracamy do pracy nad kolejnymi pomysłami.
Oczekujemy niecierpliwie dostawy nowych tkanin. Te pojawią się już niedługo, a wraz z nimi nasze zupełnie nowe spojrzenie na lamy:)
A oto i ONA:
Czy Wy również oczekujecie na przypływ pozytywnej, wiosennej energii??
My czekamy. Zupełnie jak na nowe materiały;)
Etykiety:
balet
,
dekoracja
,
dziewczynka
,
lama
,
llama
,
maskotka
,
rękodzieło
,
taniec
2 marca 2014
Pisane pod wpływem zmęczenia:)
Palec pod budkę, kto chciałby, żeby doba była dłuższa! :) Nie wyrabiamy się. Ogarnąć dom, dzieci, duże męskie dzieci, pracę, pracę dorywczą i lamy, to już jest wyższy stopień wtajemniczenia. Nie mamy do niego dostępu.
Teraz mówię ja - blond siostra:) Apeluję, żeby noc była z gumy. Wiadomo, trzeba się wysypiać. Dzień także powinien być z gumy. Po wykonaniu pracy tak zwanej zarobkowej (ta co ledwo daje na chleb), rozciągnęłabym dzień tak, żeby jeszcze się nasiedzieć do woli przy lamach, tudzież innych szalonych pomysłach, które się mnożą i mnożą (przy czym dzień się kurczy do rozmiaru XS). Ubolewam nad tym. Chcę coś zmienić. Być może jakoś bardziej się zorganizować, ale póki młode są młode, a męskie czasami upierdliwe (cóż, każdy czasem taki bywa;)), organizacja to pojęcie abstrakcyjne.
Po dawce narzekań pozostaje nam zaakceptować rzeczywistość i siedzieć po nocach, tłumacząc sobie, że jeszcze nikt (no dobra, słyszałam o jednej) z braku snu nie umarł.
A oto lama domowa (trochę w stylu pin-up girl)
Teraz trochę bardziej optymistycznie. Piękne słońce dzisiaj. Wiosna idzie.
Udanej niedzieli życzymy!:)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)