...lama? Czy można ukotowić lamę? Chyba można. Tylko, że wtedy będzie kot zamiast lamy.
Wiecie o co mi chodzi.
Dlatego naszym celem nie było tworzenie kota (bo my lubimy lamy:)), ale chciałyśmy stworzyć lamę przebraną za kota. Wybór postaci był więc oczywisty (teraz tak mówię, ale gdzieś w rozmowach wstępnych przewinął się także kot Sylwester i Garfield, na którego zaciekle głosowała pewna pięciolatka)...koniec końców stanęło na kocicy w lateksie;)
A wszystko to przez niejaką Joannę S.;) z Addicted to crafts, która niecnie, jednym swoim komentarzem (pierwszym w historii naszego bloga!) nas do tego sprowokowała. To teraz już wiecie, że wystarczy komentarz, żeby popchnąć nas do popełnienia jakiejś nowej super lamy. Nie wzbraniajcie się zatem i popychajcie nas komentarzami!;) Lubimy to:)
Oto i Catlama
Radość wielka (ze strony lamy), że tym razem nie musiałyśmy nic amputować. Lepiej - lamie podoba się jej długi koci ogon, którym tym razem obdarzyła ją Matka Natura.