21 lutego 2014

Gdzie ta mobilizacja?

Siedzę i czekam, aż mój organizm łaskawie zmobilizuje się do pracy. Jako niewolnik zapisywania zadań do "zrobienia na wczoraj" wszystko skrzętnie notuję i odhaczam, przy czym przewaga zapisywania nad odhaczaniem jest miażdżąca. To trochę jak postanowienia noworoczne - postanowione - niewykonane:)

Z pewnością zaczytywanie się w blogach w wykonywaniu zadań mi nie pomaga, ale lubię podziwiać niezwykłe prace innych. W szczególności wypatruję oczywiście lam:) Takich jak tutaj:

Znalezione TU

Jeszcze parę minut zatracę się w czytaniu, a potem...czekam na mobilizację;) Postanowione!
Słońca życzę w ten pochmurny w Poznaniu dzień:)


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz